Spacerowałam i nagle usłyszałam krzyk Ashi.
- Blue!!!!!!!!! Blue!!!!!!!!! Blue chodź tu szybko!!!!!!!! - pobiegłam tam
- Matko co wy wyrabiacie! - wzięłam apteczkę i
zaczęłam leczyć Kowalskiego. Ocknął się.
- No dobra, to teraz bierz te leki. - podałam Kowalskiemu fiolkę z lekami i odwróciłam się. Zobaczyłam Jaspera, który patrzył się na mnie jak na Miss Świata.
- He - hej Blue.. - zająknął się niepewnie
- Hej Jasper, a raczej pa, już idę. - uśmiechnęłam się
- Ej Blue! Stój, może spotkamy się wieczorem?
- Jasne, o 20.00 oki?
- Ok. - uśmiechnęliśmy się. Odchodząc słyszałam tylko słowa kogoś: ,,co Jasper, piękna pani doktor ci się marzy?".
<Jasper>???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz